11 listopada świętowaliśmy 98. rocznicę odzyskania niepodległości. – Nasi przodkowie zdali egzamin z patriotyzmu. Pamiętajmy o tym w naszej wolnej i niepodległej Ojczyźnie. Dziękujmy za to i pielęgnujmy tez miłość Ojczyzny w czas pokoju – nawoływał biskup Tadeusz Lityński podczas mszy za ojczyznę w gorzowskiej katedrze.
W swoim kazaniu wiele uwagi poświęcił dzisiejszemu patriotyzmowi. – Jaki powinien być patriotyzm na dzisiejszy czas? Kiedy nie ma wojny, zniewolenia, jest czas pokoju. Czas miłości Ojczyzny. Po 98 latach żyjemy w całkowicie innej sytuacji geopolitycznej w świecie i Europie, Nie ma potrzeby patriotyzmu czasu wojny. Występuje natomiast wielka potrzeba patriotyzmu na czas pokoju, W czas pokoju przejawy miłości Ojczyzny są nie mniej potrzebne niż w czasie wojny. Patriotyzm na co dzień to nic innego jak przyczynianie się do dobra społeczeństwa w duchu prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności. Najpierw to będzie obowiązek dbania o własny rozwój, zdrowie fizyczne dojrzałość psychiczną, intelektualną, moralną, duchowa, także religijną. To właśnie miłość Ojczyzny powinna mobilizować każdego z nas do podejmowania trudu osobistego rozwoju i zachowania wewnętrznej wolności. To właśnie ochrona wewnętrznej wolności jest nie tylko przejawem troski o własny los, ale przejawem troski o Ojczyznę. Bo tylko ludzie wewnętrznie wolni, idący za głosem prawdy, dobrze ukształtowanego sumienia mogą budować dobrobyt swojej Ojczyzny. Tylko ludzie wolni wychowują wolnych ludzi. Niewolnicy natomiast wychowują niewolników. Jakże biedna jest Ojczyzna, w której wielu obywateli to ludzie zniewoleni, uzależnieni, niezdolni do podejmowania odpowiedzialnych decyzji – mówił bp Lityński.
Po mszy św. spod gorzowskiej katedry wyruszył tradycyjnie pochód pod pomnik Józefa Piłsudskiego. W uroczystościach wzięła udział 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej, poczty sztandarowe, kadeci, ułani z grupy rekonstrukcyjnej 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich z Lubniewic.
Pod pomnikiem najpierw odbyły się uroczystości według ceremoniału wojskowego. W szeregu kompanii honorowej pozostawały cztery puste miejsca. W ten sposób szczególnie upamiętniono poległych w Afganistanie żołnierzy lubuskiej dywizji: chorążego Jarosława Maćkowiaka, sierżanta Pawła Poświata, sierżanta Szymona Sitarczuka i sierżanta Rafała Nowakowskiego.
Generał Mika przypominał, że państwo powinno być silne nie tylko poprzez siły zbrojne, potencjał gospodarczy, ale także pamięć o przeszłości, dzięki której naród buduje swoją tożsamość i wspólnotę. – Polska otrzymała niepodległość nie tylko w wyniku tego, że pierwsza wojna zakończyła się klęską wszystkich trzech zaborców, ale dlatego, że podjęła o nią walkę. Zbudowała wszystko co jest potrzebne, aby stworzyć państwo, obronić i wywalczyć jego granice – powiedział generał.
Tradycyjnie też, uroczystość na Skwerze Wolności była okazją do przyjęcia ślubowania przez kadetów klas wojskowych z Zespołu Szkół technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie. Oddano salwy honorowe i odczytano apel pamięci, był również apel pamięci osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem.
Po oficjalnej części, na skwerze Wolności rozpoczął się świąteczny piknik. Można było obejrzeć sprzęt bojowy Wojska Polskiego. Pokaz konny zaprezentowała grupa rekonstrukcyjna w barwach 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich. Jak zwykle w patriotyczne świętowanie włączyli się też harcerze, którzy zapraszali do wspólnego śpiewania piosenek przy ognisku, rozdawali biało-czerwone chorągiewki. Można też było napisać i wrzucić do harcerskiej skrzynki „patriotyczną pocztówkę”.
Świętowanie zakończył I Bieg Niepodległości, czyli 11 km na 11 listopada ulicami miasta.